Forum GOTHIC WEB SITE Strona Główna GOTHIC WEB SITE
Forum o grach z serii Gothic
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Przeznaczenie"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOTHIC WEB SITE Strona Główna -> Twórczość własna użytkowników
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlackFire
Paladyn


Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 2218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Elbląg
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:17, 17 Cze 2010    Temat postu: "Przeznaczenie"

No dobraaa... Przygód Kerha już nie będę raczej kontynuował. A dlaczego? Dlatego że skończyły mi się pomysły na jego przygody. Za to przyszedł mi pomysł,na nowe opowiadanie. Nosi ono tytuł "Przeznaczenie". A oto,to co już mam:


Przeznaczenie

Jest to historia o człowieku uciekającym od przeznaczenia,i o różnych ludziach/elfach/krasnoludach i wiele innych ras które spotkał na swej drodze....

Był zimny poranek. Erl jeszcze spał. Erl był wysokim człowiekiem. Miał błękitne oczy,i blond włosy sięgające do jego szyi. Był szczupły. Miał 20 lat. Nie był zbyt silny,nie potrafił walczyć bronią. Jedyne co mu dobrze wychodziło było strzelanie z łuku. Mieszkał sam. Jego rodzice zostali zamordowani gdy Erl miał 10 lat. No więc jak pisałem,Erl jeszcze spał... I od tego zaczyna się nasza historia.

Erl usłyszał pukanie do drzwi,jego domu. Pukanie było na tyle głośne że obudziło bohatera. Wstał,i poszedł do drzwi. Jako że dom był stary,podłoga skrzypiała pod jego nogami. Doszedł do drzwi. -Kto tam?-zapytał bohater
Nie usłyszał odpowiedzi.
-Powiedziałem Kto tam!
Znów nie usłyszał odpowiedzi. Postanowił otworzyć drzwi. Drzwi zaskrzypiały,i otworzyły się. Bohater wyjrzał na ulicę. O dziwo nie zobaczył nikogo. „Hmm... Chyba mi się to przyśniło”-pomyślał. Poszedł dalej do łóżka. Miał sen... Dziwny sen. W jego śnie,widział postać w czarnym płaszczu i z czarnym z kapturem na głowie. Mówiła do niego „ Przed przeznaczeniem nie uciekniesz. Ono wreszcie cię dopadnie”. Nie wiedział o co chodzi z tym przeznaczeniem. Gdy się obudził,był już ranek. Wstał więc,i ubrał się. Poszedł do swojej kuchni. Jedyne danie które potrafi przyrządzić to potrawka z wilczego mięsa.,która mu się już przejadła. No ale zjeść coś było trzeba. Przygotowywał więc sobie jedzenie,aż nagle ktoś zapukał. Poszedł do drzwi. Otworzył je. Tym razem zobaczył w nich pewnego człowieka. Miał on krótkie,ciemne włosy,niebieskie oczy,piegi na nosie i był ubrany w jakieś łachmany.
-Brokin! Co ty tu robisz?-zapytał Erl. Pewnie zastanawiasz się kim jest owy Brokin. Otóż jest to jedyny przyjaciel Erla. Przeżyli razem wiele,ciekawych przygód jak np. Napaście na elfy,walka z wilkami i innymi bestiami. Tak czy siak przeżyli razem wiele ciekawych przygód.
-Co tu robię? Gorzałkę przyniosłem. Byłem tutaj jeszcze wczesnym rankiem,ale milicja szła a ten alkohol kradziony jest i ten krasnolud co to mu ten alkohol ukradłem wygadał to już milicji i chyba resztę rozumiesz.
-Tak rozumiem. Wchodź i rozgość się. Ja już robię potrawkę z wilczego mięsa.
-Dobrze
Po tych słowach oboje weszli do środka. Erl poszedł do kuchni,a Brokin poszedł za nim. Bohater skończył przygotowywać jedzenie. Położył je na małym,krzywym stoliku,koło którego stały dwa krzesła.
-Usiądź sobie-powiedział do Brokina
Przyjaciel usiadł i zaczął jeść. Każdy kęs,popijał łykiem gorzałki którą przyniósł.
-No więc Brokinie,skoro do mnie przychodzisz,oznaczać to może że masz do mnie jakąś sprawę. Z góry mówię że jeśli chodzi o następną napaść na bezbronne elfy,to be ze mnie. Ostatnio miałem przez to spore kłopoty.
-Tym razem nie chodzi o elfy-powiedział Brokin,zaraz potem napił się wódy.- Mamy zlecenie na coś większego.
-Jak to większego?
-Otóż mamy iść do miasta Serden. Tam w jednej z karczm będzie czekał na nas pewien człowiek. On przekaże nam dalsze instrukcje.
-Do Serden?! Czyś ty zwariował?! Do Serden jest z dwa tygodnie drogi,nie wspominając o niebezpieczeństwach które tam na nas czekają!
-Słuchaj. Dzięki temu możemy się nie źle wzbogacić!
-Tak? A ile oferuje?
-9000 sztuk złota na głowę. Więc raczej domyślasz się że nie mało.
-Aż 9000? Kiedy wyruszamy?
-Wiedziałem że się zgodzisz. A więc wyruszamy za sześć dni. Radze ci przez ten czas znaleźć sobie nauczyciela walką bronią. I oczywiście znaleźć jakieś porządne ostrze i zbroje. A teraz przykro mi,ale muszę iść.
-Bywaj!
-Bywaj!
Po tych słowach Brokin,udał się do drzwi i wyszedł."Świetnie. Potrzebny mi nauczyciel walki i w dodatku broń."-pomyślał Erl. Wstał z krzesła na którym siedział. Udał się na górne piętro jego domu,w którym znajdował się jego pokój. Podszedł do wielkiej szafy i otworzył ją. Wygrzebał mały nożyk,którego zazwyczaj używał na tych mniejszych wyprawach."Ty kolego mi się raczej za bardzo to nie przydasz,ale i tak cię na wszelki wypadek wezmę"-powiedział do owego nożyka. Oczywiście nie oczekiwał odpowiedzi. Zszedł znów na dół. Gdy z chodził po starych,drewnianych schodach pękła jedna z desek w schodach. Zbytnio się tym nie przejął. Ruszył w kierunku wielkich,drewnianych drzwi,po czym otworzył je,a po wyjściu oczywiście zamknął. Poczuł jak zimny wiatr go dotyka. Zimny wiatr któremu towarzyszył deszcz...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BlackFire dnia Czw 18:20, 17 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martin
Wrzód(Zbanowany)


Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Okolice Płocka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:32, 17 Cze 2010    Temat postu:

Tak sobie. Po znakach interpunkcyjnych (.,) muszą być odstępy, czyli spację. Po za tym, po przecinkach, nie daję się "i"! Czasem, są wyjątki. A i jeszcze coś, Słowa się powtarzają. Ciężką rozczytać kto kiedy mówi. Popracuj, popracuj, a może zapracujesz na tą ósemkę.
Na razie daję 7/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ksar
Paladyn


Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgierz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:28, 17 Cze 2010    Temat postu:

Po basenie jestem trochę zmęczony, ale już przeczytałem. No...coś mi tu nie gra, nie pasuje mi to językowo. Np. "Poszedł do drzwi. Otworzył je." mogłeś połączyć w jedno zdanie i dodać parę określeń itp. np "poszedł zaciekawiony, kto go odwiedził do drzwi i szybko je otworzył". Staraj się jak najbardziej rozbudowywać zdania, ale oczywiście to nie oznacza, że dobrze napisałem. A błędy interpunkcyjne to pomijam, bo jest ich kupa. przed "i" nigdy nie stawiamy przecinka, a przed "który" i "gdy" właśnie stawiamy.
Ja Ci postawię 5/10. Mam nadzieje, że przy kontynuacji się bardziej postarasz.

A i to ostatnie zdanie najbardziej mi się spodobało.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ksar dnia Czw 19:37, 17 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gothard
Generał armii
Generał armii


Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 3630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 34 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: wiem, że to czytasz?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 09:49, 19 Cze 2010    Temat postu:

Cóż...bardzo rażące powtórzenie zdań oraz bardzo dziwnie to piszesz. Zwłaszcza początek oraz to "Bywaj!". Z początku nie wiedziałem o co chodzi i lepiej żebyś rozbudowywał dialogi albo zamiast drugiego "Bywaj!" mógłbyś napisać "zawtórował mu". Po za tym opisujesz wszystko trochę jak w encyklopedii co jednak nie za bardzo mi pasuje a przy tym zdradzasz to, że Erl jest bohaterem (kto mówi, że ten kto się pierwszy pojawia musi nim być?). I po za tym jak już postacie mówią coś to nie "9000" bo liczb nie powiedzą tylko słownie jak "dziewięc tysięcy". Wiem, że to dłuższe ale lepiej to wygląda.
Dam...3/10 bo jednak coś mnie zaciekawiło ale nic po za tym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nargan
Wojownik


Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:15, 19 Cze 2010    Temat postu:

Zanim przeczytam zadam Tobie jedno zajebiście ważne pytanie.

Masz plan opowiadania? Wiesz jak się skończy?
Po prostu chcę wiedzieć czy jest sens czytać. Jeżeli sam nie znasz zakończenia i piszesz po prostu co przyjdzie do głowy z dnia na dzień, to nie chcę marnować czasu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFire
Paladyn


Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 2218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Elbląg
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:37, 19 Cze 2010    Temat postu:

Tak. Mam plan opowiadania i wiem jak się skończy. Wszystko mam już zaplanowane.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karypto
Rycerz


Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 1450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Strzelin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:31, 19 Cze 2010    Temat postu:

Mi się całkiem podoba, tylko są niektóre momenty dziwne np:
"przeżyli wiele ciekawych przygód bla bla bla tak czy siak przeżyli wiele ciekawych przygód"
Za wcześnie na ocenę :p.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFire
Paladyn


Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 2218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Elbląg
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:46, 16 Lip 2010    Temat postu:

Kolejna część... Na razie w większości tylko gadanie bo to początek...:



Pobiegł szybko do karczmy znajdującej w jego rodzinnym mieście. A miasto nosiło nazwę "Tirgeth". Zostało założone całe wieki temu. Jest to perła królestwa Arden. Ale na razie historię miasta jak i królestwa odpóśćmu sobie. No więc Erl, biegł przez zimny deszcz. Miał na sobie założoną ciemną szatę z kapturem. Mijał mieszkańców miasta. Jednego po drugim. Niektórych trącał przez co, słyszał obelgi typu " Ty smarkaczu!", " Uważaj gdzie leziesz" I tak dalej. Biegł, biegł i dobiegł. Spojrzał na szyld karczmy. Pisało na nim "Żołądek ważniejszy niż złoto". Karczma na zewnątrz była wielka i drewniana. Drzwi za to były dość małe. Otworzył je i ruszył przed siebie. Widział mnóstwo pijanych mężczyzn, którymi po prostu gardził gdyż sam alkoholu nie pił. Czuł zapach mięsa, piwa, gulaszu i innych potraf. Zauważył starego człowieka stojącego przed ladą. Wyglądał na ślepego, mimo tego widział doskonale. Był stary i gruby. Wyglądał na karczmarza. Podszedł do niego.
-Witam pana panie karczmarz.- Przywitał karczmarza.- Potrzebuję informacji- Dokończył.
- Informacji powiadasz-powiedział karczmarz.- Zależy jakich. Jeśli chcesz wiedzieć gdzie dobrze zarobić to mnie, się Kurwa nie pytaj.
-Dobra-powiedział.- Chce tylko wiedzieć kto by mógł mnie nauczyć walczyć bronią. A dokładniej jednoręczną bronią.-powiedział.- Przydałą by się też informacja skąd w ogóle bym mógł wziąść tą broń. Byle tanio.-dokończył
-Jeśli chodzi o nauczyciela to możesz go zapytać czy będzie cię trenować.-pokazał na jakiegoś zakapturzonego człowieka siedzącego w kącie.- Tyle że musisz uważać. To płatny morderca, więc w każdej chwili może wyciąć ci jakiś numer.-ostrzegł go.- A jeśli chodzi o broń to poczekaj chwilę.
Karczmarz poszedł po schodach, na górną część karczmy. Siedział tam gdzieś z pięć minut aż wrócił. Miał w ręce mały sztylet.
-Weź to. Nie jedną osobe tym zabiłem. Może małą broń, ale przy odpowiednim użyciu jest na prawdę skuteczna.-powiadomił go karczmarz.- W zamian za tą broń wyświadczysz mi kiedyś przysługę. Jeśli mi nigdy tej przysługi nie wyświadczysz, kilku moich znajomych cię znajdzie i zabije. Czy to jest jasne?!-zapytał karczmarz.
-Jak słońce.-odpowiedział Lekko przestraszony bohater.
-Dobrze. A teraz zapierdalaj do tego zabójcy.-powiedział.
Erl bez słowa poszedł w stronę owego zabójcy. Miał mieszane uczucia. Z jednej strony chciał się nauczyć walczyć, a z drugiej bał się że owy zabójca może go zabić, gdyby ten nie wykonał jakiegoś jego polecenia. Mimo tego postanowił podejść do niego. Widział zabójce. Był łysy i miał dwie blizny. Jedną pod jednym okiem, a drugą pod drugim.Przypominał... No przypominał zwykłęgo bandziora.
-Witaj... Czy... Czy mógłbyś nauczyć mnie walczyć?-zapytał Erl. W jego głosie po prostu było słychać strach.
Zabójca zaśmiał się. Czyżby zaśmiał się z powodu że takie chuherko prosi go o naukę? A może to z innego powodu? Tak czy siak Erl się jeszcze bał. Przeszły go dreszcze. Z niecierpliwością czekał co odpowie mu zabójca,
-Na prawdę chłopcze nie masz się czego bać.-powiedział zabójca. Jego głos był bardzo ochrypły. Ledwie słyszalny można by rzecz.- Strach to oznaka słabości. Chyba nie chcesz żebym pomyślał sobie że jesteś słaby, prawda?-zapytał.
- Nie... Ależ skąd.-powiedział Erl. Nadal się bał, ale mimo tego tym razem mniej słychać było jego strach.
-To dobrze. A więc. Chcesz żebym cię uczył, tak?
-Tak. Tego właśnie chce.
-Zdajesz sobie sprawe z tego że ludzie w twoim wieku już dawno siedzą w wojaczce, prawda?
-Tak. Zdaje sobie z tego sprawe.- Strachu już nie było słychać. Było słychać zdecydowanie.
-A więc... Ile miałbym cię uczyć?-zapytał zaciekawiony zabójca.
-Zaledwie sześć dni. Chciałbym poznać tylko podstawy walki bronią jednoręczną i skrytobójstwa.-powiedział.
-A więc dobrze. Powiedz mi jeszcze co z tego będę miał?-zapytał podejrzliwie zabójca.
-Gdy wrócę z pewnej wyprawy dostaniesz ode mnie dwa tysiące sztuk złota.-odpowiedział Erl.
-Hmm... Nie jest tego za dużo ale zgadzam się.-oznaimił zabójca
" Nie jest tego za dużo? To ile on przeciętnie zarabia?"- myślał Erl.
-Kiedy zaczynamy prosze pana?-zapytał.
-Teraz. W końcu mamy tylko sześć dni. A tak przy okazji, zwą mnie Leman.-powiedział zabójca.- A teraz chodż za mną.-dokończył.

I obaj wyszli z karczmy. Leman pierwszy, a Erl drugi. Bohater nie wiedział gdzie idą, ale myślał że może zaufać nowemu nauczycielowi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gothard
Generał armii
Generał armii


Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 3630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 34 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: wiem, że to czytasz?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 05:53, 17 Lip 2010    Temat postu:

Cóż...postępy...możliwe, że jakieś zrobiłeś bo zapomniałem o twoim opowiadaniu ale na opisach się położyłem. Staraj choć przez moment uchwycić chwilę towarzyszącą czemuś. Jeśli nie wiesz co masz pisać to po prostu poszukaj jakieś weny bo wydaje mi się jakby to było na szybko robione. Mam nadzieje, że podczas treningu rozpiszesz się lepiej. Oceny nie wystawiam. Zobcze jak Ci dalej pójdzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hadriel
Wojownik


Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:49, 17 Lip 2010    Temat postu:

Nie wiem czy ktoś już ci to mówił ale z mojej strony powiem ci że nie jest najlepiej. Masz przeciętny dobór słów a i jeszcze jedna bardzo rażąca rzecz. Mianowicie między dialogami nie ma nic wpisane np.
Cytat:
-To dobrze. A więc. Chcesz żebym cię uczył, tak?
-Tak. Tego właśnie chce.
-Zdajesz sobie sprawe z tego że ludzie w twoim wieku już dawno siedzą w wojaczce, prawda?
-Tak. Zdaje sobie z tego sprawe.- Strachu już nie było słychać. Było słychać zdecydowanie.
-A więc... Ile miałbym cię uczyć?-zapytał zaciekawiony zabójca.


W tym wypadku nawet głupie "powiedział", "rzekł" tudzież "odparł" daje jakiegoś koloru.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOTHIC WEB SITE Strona Główna -> Twórczość własna użytkowników Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin