GOTHIC WEB SITE

Fiołek · Wysłany: Nie 17:18, 04 Mar 2007 Temat postu:

Super te opowiadania czekam na 8 rozdział!

Kael · Wysłany: Nie 20:35, 04 Mar 2007 Temat postu:

Bardzo ciekawe i jaki Lee dobry Very Happy

Wszysrkich by karmił. No nic ja napisze teraz swoje Razz

Dziennik Beziego
Dzień I
- Bezi gdzie my właściwie idziemy ?
- Sam nie wiem. Oglądamy teren.
- Szz.. czekaj ... to bestia widze ją....
- ... Lester.... powiedz mi co ty palisz ? To jest drzewo do cholery ?
- Amm... wiem .. taki żart.
- Tak jasne. Dobra przestań palić i idziemy.
Tymczasem w obozie...
- Diego , tak sie zastanawiam. Widzisz tą smołę w plecaku Miltena?
- Widze.
- A widzisz ,że Milten śpi ?
- Nie no chyba nie myślisz ,że .....
- ....
- Dobra dawaj tą smołę.
- Hehe... jak się obudzi będzie miał fajnie.
- Taa... gdzie jest do cholery zielarz ?
- Jaki zielarz ?
- Lester. Miał przynieźć zioło.
- A ja miałem mu skopać dupe.
Bezi na polowaniu...
- Te Lester widzisz tego śpiącego cieniostwora ?
- Widze. Ale nie sądzisz ,że to za mało ?
- Jak za mało ?
- No popatrz na grubasa... znaczy sie Gorna.
- To znajdziemy więcej tam jest jaskinia.
- Ok. Ooo nieźle. Nie wiedziałem Bezi ,że tak umiesz z kuszy strzelać.
- Widzisz Lester.... zresztą nieważne.
- Wiem już nie będe palił tego zioła.
- Miałeś na myśli nie zapalisz przez nasze polowanie.
- Dokładnie.
- Dobra wracamy do obozu.
- Te Gorn Bezi wraca z polowania.
- Co tam niesie ?

C.D.N

DavixO · Wysłany: Pon 14:51, 05 Mar 2007 Temat postu:

Fajne czekam na kolejny rozdział (dzień).

Kael · Wysłany: Pon 16:34, 05 Mar 2007 Temat postu:

Dziennik Beziego
Dzień I
- Maa... cieniostwór.Mówie wam chłopaki cieniostwory zostawiają bardzo smaczne mięso.
- Gorn. Ty zjesz wszystko.
- Nie jem trawy.
- Chodzi mi o mięso.
- Nie zjem mięsa harpi.
- Bo nie mają mięsa. Trolla niedawno zjadłeś.
- Przez przypadek noc była.
- Taa jasne.... grubas....
- Diego daj spokój Gornowi.
- Aaa... co jest chłopaki.
- Milten się obudził. Heheh..
- Co w tym śmiesznego ? Cholera nie wiedziałem ,że cieniostwory śmierdzą siarką.
- No ten jest zdecydowanie jakiś inny.
- No to Lester i Milten nadstawiać tyłek. Musze was kopnąć i to MOCNO.
- Diego błagam cię rzuć się kiedyś z wysokości.
- Lester zamknij morde i dawaj zioło.
- Pff... jasne trzymaj.
- Bezi co ty taki ?
- Chłopaki.... wiecie ,że w lasach jest niebezpiecznie nie ?
- Jasne a co ?
- Spójrzcie tam.
- Oż w dupe. Całe stado orków.
- Co robimy ?
- Czekamy aż sobie pójdą ?
- Mam lepszy pomysł chodźmy przenocować do tej jaskini.

C.D.N

DavixO · Wysłany: Pon 17:05, 05 Mar 2007 Temat postu:

Fajne ale napisałeś znowu dzień I.

Kael · Wysłany: Pon 19:40, 05 Mar 2007 Temat postu:

No bo jest nadal Dzień I Razz

Przecież sie nie zmienia narazie Razz

Fiołek · Wysłany: Pon 21:47, 05 Mar 2007 Temat postu:

Wymyśliłem swoje opowiadanie!
Rozdział 1:Narodziny Beziego.
W czasach średniowiecza bardzo ciężko było utrzymać dziecko, a w pewnym terminie było to zabronione i karane śmiercią. Lecz jedna kobieta nie przystosowała się do tej zasady i poczęła małego chłopca, blondyna. Dziecko nie płakało po narodzinach, więc było z nim coś nie tak. Po dwóch dniach chowania dziecka, znaleźli je strażnicy miejscy
- Co to?! Dziecko?! Przecież rozkazy Króla Rhobara I były jasne! Zabrać dziecko, i tę kobietę.
- Oczywiście sze...
Przerwał, ponieważ ujrzawszy samego Innosa nie wiedział co powiedzieć.
- Zostawcie go!
- O, oczywiście p,p,panie
Powiedział dowódca straży, po czym do mieszkania wszedł sam Beliar.
- A zabije cię!
Powiedziawszy to Beliar rzucił na chłopca wielką błyskawicę.
- Nieeeeeeeeeeee!
Krzyknęła matka dziecka poświęcając się, i rzucając wprost na błyskawicę. Nie nadała jeszcze imienia swemu potomkowi.
- Głupia kobieta!
Rzekł Beliar przygotowując kolejny strzał, lecz nagle...
- Stój niegodziwy bracie!
Innos powstrzymał cios odpierając go kulą ognia.
W czasie ich walki moc obydwóch bogów zrodziła wielką aurę, która zabiła wszystkich w mieście, tylko nie małego chłopca, który przyglądał się uważnie walce.
- Co robicie na mojej świętej ziemi?
Był to głos trzeciego boga... Adanosa
- Adanosie, Beliar chciał zniszczyć twoje dzieło!
Powiedział Innos pokładając Beliara na ziemię.
- Nikt z was nie ma tu nic do zrobienia! To tylko moja ziema!
Adanos zabrał Innosa i Beliara to ich królestw, lecz Innos zostawił cząstkę swej mocy noworodkowi, tak samo postąpił Beliar dając część swej mocy Bestii.

I jak?

Kael · Wysłany: Pon 22:00, 05 Mar 2007 Temat postu:

Przyznam ciekawe ale troche takie ... można się pogubić Razz

Tzn. zresztą sam przeczytaj a po kilku razach popatrzsz na to z pewnym niesmakiem i użyjesz opcji edit. Ale za pomysł daje 9/10.

DavixO · Wysłany: Pon 22:30, 05 Mar 2007 Temat postu:

Mi też się podoba. Ocena ogólna będzie po przeczytaniu ostatniego rozdziału a narazie daję 9/10.

DavixO · Wysłany: Pon 22:50, 05 Mar 2007 Temat postu:

No i kolejny rozdziałek.

Rozdział VIII: Karczma, czyli wielka popijawa.

Tego ranka Lee wstał o zwykłej porze około godziny 7.00. Zjadł skromne śniadanie o poszedł zobaczyć się z Silasem Jeremiaszem, ci akurat jedli śniadanie. Lee podszedł do nich i spytał.
- To jak gotowi?
- Ale, na co?
- Budujemy karczmę.
- Dzisiaj??
- Dzisiaj czego by nie? Krety mogą dzisiaj nie pracować w kopalni. Z pewnością chętnie nam pomogą jeśli dowiedzą się, że planujemy wybudować karczmę.
- To my w takim razie kończymy śniadanie i bierzemy się do pracy.
- Dobrze. Ja już znalazłem miejsce na karczmę. Wybudujemy ją na tej małej wysepce na jeziorze. Tylko trzeba będzie zrobić mały mostek ale to już mały problem.
- To dobre miejsce. A więc teraz potrzebujemy dużo drewna i kamieni.
- To ja idę zawołać krety do pomocy.
Lee poszedł do kretów którzy spali niedaleko siebie, każdy w swoich chatach. Następnie wszyscy poszli do lasu naciąć dużo drewna, a poźniej razem wszystko przenieśli do obozu. Aby zdobyć sporo kamieni Saturas wraz z kilkoma magami wody używając zaklęć błyskawicy zkruszyli kilka skał na duże i małe kamienie. Wszyscy ciężko razem pracowali przy budowie nowej karczmy. Krety cięli na mniejsze deski duże pnie drzew a najemnicy nosili kamienie które później magowie topili żeby uformować mur. Po skończonej pracy, która szła bardzo sprawnie dzięki dużej liczbie najemników, szkodników, kretów i pomocy magów wody wszyscy zostali zaproszeni przez Silasa i Jeremiasza do nowo otwartej karczmy na wielką popijawę. Silas podawał alkohol a Jeremiasz go przyrządzał. Wszyscy wspaniale się bawili do późna w nocy. Później każdy poszedł do swojej chaty spać.

CDN.

Fiołek · Wysłany: Wto 15:32, 06 Mar 2007 Temat postu:

Super 9+/10

Wilk · Wysłany: Wto 16:01, 06 Mar 2007 Temat postu:

Post pod postem nieładnie
Ale opowiadanie super Wink

DavixO · Wysłany: Wto 18:06, 06 Mar 2007 Temat postu:

Nie chciałem czekać aż ktoś coś napisze zeby wstawić swoj opowiadanie.

Rączka · Wysłany: Wto 18:30, 06 Mar 2007 Temat postu:

Przepraszam za mały off topic ale chciałbym wiedzieć czy chcecie abym kontynuował swoje opowiadanie o Riku bo wydaje mi się, że nikt się już tym nie interesuje. To jak? Robić następne rozdziały czy nie?

Blaszka · Wysłany: Wto 18:34, 06 Mar 2007 Temat postu:

rob raczka
Very Happy