Forum GOTHIC WEB SITE Strona Główna GOTHIC WEB SITE
Forum o grach z serii Gothic
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Opowiadania oraz Historie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 26, 27, 28  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOTHIC WEB SITE Strona Główna -> Twórczość własna użytkowników
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fiołek
Mistrz miecza
Mistrz miecza


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 2414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 57 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:17, 06 Mar 2007    Temat postu:

Rób bo jestem Bardzo ciekaw jak będzie z nim dalej!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilk
Rycerz


Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 1763
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 57 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Farma Onara
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:48, 06 Mar 2007    Temat postu:

O Riku jest bardzo fajne !
Hmmm ciekawe że częściej piszecie posty do off topica niż do pomocy o gothicu Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DavixO
Rycerz


Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 1493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nowego Obozu

PostWysłany: Wto 22:24, 06 Mar 2007    Temat postu:

1. Czekam z niecierpliwością na kolejne przygody Rika.
2. Jak każdy pewnie zauważył to temat "Opowiadania oraz Historie" jest popularny a inne nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kael
Wojownik


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1131
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fearun
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:27, 06 Mar 2007    Temat postu:

Coż czasami i psu dupa błyśnie i coś wymyśle Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rączka
Rycerz


Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 07:31, 07 Mar 2007    Temat postu:

Dziękuję wam moi drodzy! Very Happy Dziś napiszę kolejny rozdział. Wink Będzie gotowy ok.15

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rączka
Rycerz


Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:59, 07 Mar 2007    Temat postu:

Rozdział 6:Pierwsze kroki.

Rik nie mógł spać dalej. Gdy tylko zamykał oczy widział strażników bijących go oraz potężnego starca na tronie. Leżał na łóżku z otwartymi oczami. "Lee już pewnie śpi od dawna", pomyślał. Nie chciał leżeć bezczynnie, owinięty bandażami jak jakiś połamany staruch. Spróbował wstać. Nie powiodło się. Prawa, złamana, noga strasznie mu ciążyła. Spróbował ponownie. Udało się, zdołał usiąść na skraju łóżka. Wszędzie panowały ciemności, noc była okropnie ciemna. Wstał i kuśtykając dotarł do biurka. Wymacał w ciemności przedmiot. To było krzesiwo. Lecz nie miał krzemienia ani hubki, ale zaraz, jest. Leżało tuż obok. Brakuje jeszcze krzemienia. "But!", powiedział w myślach Rik, "Od zawsze miałem go w bucie".Wrócił po omacku do krawędzi łóżka, sięgnął do podłogi i zaczął wyszukiwać swego lewego trzewika. Znalazł. Po chwili wyjął krzemień i ponownie podszedł do biurka. Zaczął teraz obmacywać biurko w poszukiwaniu pochodni. Po jakimś czasie dzierżył już w ręku jażącą się na końcu pochodnię. Teraz było o wiele lepiej. Pod biurkiem dostrzegł skrzynkę pełną drewna. Wziął jeden długi i bardzo gruby drąg. Wrócił do łóżka i wyjął z buta mały kozik. Wciąż był ostry jak brzytwa mimo długiego czasu od jego zrobienia. Wbił pochodnię w podłogę, która nie miała desek i zaczął strugać w kawałku drewna.Godzina mijała za godziną. W końcu powstał owoc jego ciężkiej pracy, solidna, długa i twarda kula. Mógł teraz chodzić bez oporu podpierając się nią. Sprzątnął wiury pod łóżko, załorzył buty i po zgaszeniu pochodni i odłożeniu jej na biurko wyszedł przez mocne, drewniane drzwi. Pierwsze promienie słońca spoglądały zza horyzontu. Było około godziny szóstej. Dopiero teraz Rik zobaczył obóz w całej okazałości. Wiele drewnianych i kamiennych chat mieściło się w ogromnej jaskini. Wszystko było podzielone na poziomy. Na najwyższym poziomie stały wysokie, drewniane chaty Magów Wody, z tego kierunku co chwila dało się słyszeć dzwięki czarów. Na drugim poziomie, na tym, na którym teraz znajdował się Rik, stało kilka kamiennych chatek. Paru najemników przechadzało się do kotła z zupą aby nabrać jej trochę na talerz. Na trzecim poziomie mieściło się dużo kamiennych chat. Było tam bardzo wiele najemników, jedni rozmawiali inni pili i jedli, a jeszcze inni ostrzyli broń. Na czwartym poziomie znajdowały się drewniane chatki szkodników. Było ich tam całe mrowie, większość jadła i rozmawiała. Na piątym poziomie mieściły się wyłącznie drewniane chaty, które należały do uboższych najemników i szkodników. Chodziło tam także dwóch lub trzech ludzi z Bractwa. Na ostatnim, szóstym, poziomie była wielka krata strzeżona przez Maga Wody. Gdy Rik tak roglądał się po wnętrzu obozu nie zauważył, gdy podszedł do niego Lee.
-Hej!? Nie śpisz? Musisz wypoczywać. Ooo... co ja widzę, nie mów, że to ty zrobiłeś tą kulę.
-W istocie, to ja.
-Jesteś niezwykle uzdolniony.Ale nie stójmy tak jak czubki. Pójdziemy do Wilka, on da ci jakieś porządne ubranie. Ale najpierw dam ci trochę polewki. Dzięki tobie kucharz miał co dać do kotła.
-Dzięki mnie?-zapytał ze zdziwieniem Rik.
-Właściwie to tak. Zebraliśmy towary z Placu Wymian, tam gdzie zrzucają więźniów no i wzięliśmy też rzeczy transportowane z tobą do Starej Kopalni. Ale dość już gadania, zapewne widziałeś Karczmę?
-Tak.
-Więc udamy się tam teraz i zjesz suty posiłek, ja stawiam.-Lee mrugnął do Rika po czym zeszli powoli ze wszystkich poziomów i udali się do Karczmy Na Jeziorze na śniadanie.

C.D.N.
Czekam na opinie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiołek
Mistrz miecza
Mistrz miecza


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 2414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 57 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:05, 07 Mar 2007    Temat postu:

Wspaniałe wcale sie nie dziwie że tak późno wyszło skoro tyle napisałeś!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diego
Wojownik


Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 901
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Śro 19:06, 07 Mar 2007    Temat postu:

Mi się bardzo podoba.Ciekaw jestem jak dalej akcja się rozwinie.Kiedy rozdział 7?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rączka
Rycerz


Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:09, 07 Mar 2007    Temat postu:

Już jutro! O godzinie 12 powinien być. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DavixO
Rycerz


Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 1493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nowego Obozu

PostWysłany: Śro 19:15, 07 Mar 2007    Temat postu:

Mi też się bardzo podoba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DavixO
Rycerz


Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 1493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nowego Obozu

PostWysłany: Śro 19:36, 07 Mar 2007    Temat postu:

Rozdział IX: Nowy towar w Karczmie

Tego ranka Jeremiasz obudził Lee i powiedział, że ma pomysł na nowy alkohol.
- Witaj Lee.
- O. Witaj.
- Mam pomysł.
- A jaki?
- Przed przybyciem do kolonii, ja i Silas robiliśmy alkohol zwany „ryżówką”.
- No i co w zwiąku z tym?
- Planujemy ten interes rozwinąć także tutaj.
- To świetny pomysł. Tylko potrzeba nam sporo ryżu.
- No właśnie……
- Ale zaraz. Zaraz po wejściu do obozu jest spora polana przy jeziorze. Może tam wyhodujemy pola ryżowe?
- Zgadzam się z tym. Tylko trzeba znaleźć osoby które będą zbierać ryż.
- Mam pomysł. Podzielimy wszystkie krety na dwie grupy i jedni będą zbierać ryż a inni będą pracować w kopalni.
- To świetnie mam przy sobie kilka sadzonek. Pójdę je zasadzić i podlać a później już krety będą się nimi opiekować.
- Dobrze ja w tym czasie pójdę podzielić krety na dwie grupy.
Lee poszedł spokojnym krokiem do kopalni i raz dwa podzielił krety na 2 grupy. Jeremiasz w tym czasie sadził sadzonki ryżu. Wszystko szło bardzo sprawnie.

Kilka tygodni później.

Kilka tygodni po zasadzeniu ryżu, owa roślina zaczęła dawać owoce i można było zacząć produkcję ryżówki. Nowy alkohol był nieco droższy od zwykłego ale i tak dobrze się sprzedawał, a krety za zarobioną rudę w kopalni i zbieracze chętni przychodzili do karczmy żeby nieźle popić.


Zakończenie.
Oto było moje krótkie opowiadanko jak powstał Nowy Obóz i jak Lee wylądował w kolonii, poznał magów wody i razem założyli Nowy Obóz. Mam nadzieję, że podobało się wam moje opowiadanie. Teraz możecie ogólnie ocenić wszystkie rozdziały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fiołek
Mistrz miecza
Mistrz miecza


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 2414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 57 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:17, 07 Mar 2007    Temat postu:

10/10

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rączka
Rycerz


Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:15, 08 Mar 2007    Temat postu:

Świetne opowiadanie. Daję 20/10 Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rączka
Rycerz


Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:52, 08 Mar 2007    Temat postu:

Rozdział 7: Przygotowania.

-Achhh! To było wyśmienite.-powiedział Rik i wypił ostatni łyk piwa.
-Cieszę się, że ci smakowało.-odpowiedział Silas.
-Dobra, było miło, ale musimy już spadać Rik.
-Masz rację Lee.-Rik wstał i razem z Lee szli do wyjścia. Na progu Rik jeszcze raz podziękował za przepyszne śniadanie. Poszli na szósty poziom. Minęli kilku ludzi Bractwa. Baal Kagan zaoferował Rikowi darmowe ziele. Razem z Lee porozmawiali trochę z Kaganem o Bractwie, ale gdy ziele się wypaliło poszli dalej. Obeszli sporą grupkę szkodników jedzących zupę i weszli do niewielkiej, kamiennej chatki na uboczu.
-Nie przeszkadzamy?-zapytał Lee w przejściu.
-Ależ nie! Proszę, wejdźcie i usiądzcie.
Rik zobaczył średniej postury mężczyznę, dobrze umięśnionego i z szarymi włosami, Rik wiedział, że świadczyły one nie o starości, lecz o wielu przygodach. Mężczyzna ten był ubrany w brązowe, płócienne bryczesy, solidne buty, szarą koszulę i korzuch z wilczej skóry, wszystko było lekko zabarwione na niebiesko.
-Rik poznaj, to jest Wilk, nasz najznamienitszy myśliwy. Sprzedaje ubrania, zbroje i kupuje myśliwskie trofea.
-Bardzo mi miło.
-Mnie również.-obaj podali sobie ręce.-Więc co cię do mnie sprowadza Lee?
-Potrzeba kupienia paru ubrań.-odpowiedział Lee siadając na ściętym pniu drzewa służącym za taboret.
-Wnioskując z twego wyglądu, chyba nie dla ciebie?
-Nie, nie! Dla tego oto młodzieńca. Jestem pewien, że widziałeś jak nieśli go całego we krwi do mnie.
-To ty? Chłopcze jestem pod wrażeniem, że żyjesz. Niewielu przeżyło po torturach strażników Gomeza.
-Dość gadania. Co masz najtańszego, ale w miarę przyzwoitego?
Wilk pomyślał chwilę i zaczął grzebać w swojej wielkiej skrzyni. Po chwili wyjął płócienne, bladożółte bryczesy, białą koszulę i parę wysokich, brązowych trzewików.
-To będzie razem... Sześćdziesiąt bryłek rudy.
-Proszę, reszty nie trzeba.-Lee podał wilkowi woreczek z rudą.
Rik przebrał się ostrożnie, aby nie uszkodzić bandaży, w swoje nowe ubranie. Był niezmiernie zadowolony ze swojego wyglądu. Razem z Lee pożegnali się z Wilkiem i poszli na drugi poziom. Z tej wysokości Rik zauważył, że jakiś nieznany mu człowiek rozmawia z Baal Kaganem. Był on wysoki, dobrej postawy, ubrany był w szarą koszulę bez rękawów, nabijane krawsze na przedramionach, długie, ciemnoszare spodnie i grube, czarne buty. Miał blond włosy z niewielkim kucykiem.
-Kto to jest?-zapytał Rik wskazując palcem na nieznajomego faceta.
-Nie wiem?-odparł Lee mrużąc oczy i próbując przyjżeć się dokładniej obcemu.-Nigdy go tu nie widziałem. Nie przejmujmy się tym teraz, trzeba zacząć przygotowania.
-Przygotowania do czego?
-Do przyjęcia ciebie do naszego obozu.-odparł Lee i poklepał Rika po plecach.-Trzeba jeszcze tyle zrobić.
-Taak...-powiedział Rik i rzucił ostatnie spojrzenie w kierunku obcego mężczyzny. Już go nie było przy Baal Kaganie."Kim on tak wogóle jest?", ta myśl nie dawała spokoju Rikowi do końca dnia, do czasu gdy zasnął. Jeszcze nikt w Górniczej Dolinie nie podejrzewał, że ten obcy człowiek, który zjawił się w Nowym Obozie dokona niesamowitych czynów.

C.D.N.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rączka dnia Czw 12:58, 29 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kael
Wojownik


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1131
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fearun
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:28, 08 Mar 2007    Temat postu:

Dziennik Beziego
Dzień II

- Aaaaaaaa.... o jeszcze chłopaki śpicie. Dobra ja ide się przejść.
- Hrrrrrrrr....
- Zaraz... co to było ?
- Hrrrr..r.r..r......
- Gorn ? Do cholery nie nawidzie lunatyków. Hmm... zaraz czy ja znam jakieś zaklęcie wody...
- Eeejjj... ty bestia nie jedz tego. To moje. Gr.......hrrrr..........
- A jest. Fala Wody. Eee... ładnie brzmi. Sprawdzimy.
- Oż. Co sie stało ?
- A noo... nic spałeś i ten tego.
- Nie mów ,że ja lunatykowałem.
- Tak było.
- Cholera. Dobra Milten morda w kubeł idze obudzić pozostałych. Musimy ruszać.
- Dlaczego ?
- Orkowie wynieśli się stąd ,ale sądze ,że za niedługo wrócą.
- BEZI , DIEGO WSTAWAĆ !!!!
- Gorn do cholery przestań się wydzierać.
- Dobra chłopaki ubierać się musimy ruszać dalej.
Przemierzając gęsty las doszliśmy do samego końca. Usłyszeliśmy jęki z pewnej chaty więc szybko tam pobiegliśmy.
- Ej wy zostawić go.
- No prosze , prosze. Czyż to nie mój przyjaciel Diego u nas zagościł ?
- Blizna ? Ty przeklęty draniu. Nie myśl ,że zapomnę jak mnie przywitałeś w koloni.
- Hahaha... ty ? Zawsze kręciłeś się koło Gomeza , a później zostałem Przywódcą Cieni. O.. jakie to słodkie. Haha... schowaj ten mieczyk chłopcze.
- Czekałem na ten moment baardzo długi czas.
Diego jak szalony rzucił się na Blizne. Było tam z 10 bandytów ,a Diego ich wszystkich załatwił. Staliśmy jak osłupieni.
- No dobra chłopaki ruszcie tyłki idziemy.
- Eee... Bezi co sie stało ?

C.D.(chyba)N(to już tylko czy wy chcecie)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOTHIC WEB SITE Strona Główna -> Twórczość własna użytkowników Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 26, 27, 28  Następny
Strona 7 z 28

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin