GOTHIC WEB SITE

Arayo · Wysłany: Pią 18:32, 04 Mar 2011 Temat postu: Kroniki Kryonu.

Moje drugie opowiadanie(mam nadzieję, że lepsze). Zapraszam do czytania. Wkrótce powinny się ukazać dalsze części.

Prolog:

"Kronika roku 1191.
Stulecia wojen z goblinami z Dul-Garath w południowych puszczach wyniszczyły nasz kraj. Jednak po śmierci wszystkich goblińskich wodzów i spaleniu Dul-Garath ludy Kryonu oddają się świętowaniem i dziękczynnym modlitwom. Nadszedł kres wieków wyniszczających wojen."
Drżąca ręka starca powoli odłożyła pióro i zamknęła wiekową księge.
Mag Gralion wstał i omiótł spojrzeniem swych sędziwych, błękitnych oczu wnętrze swojej wieży, a następnie wyjrzał za okno, na pole, gdzie kiedyś słychać było okrzyki rozpaczy, a teraz rozbrzmiewały wiwaty ku chwale zwycięskiej armi króla. Gralion czuł, że to jednak nie koniec walk i trudów. Czuł, że magowie będą jeszcze potrzebni światu...
Nawet nie wiedział, ile miał racji. Już wkrótce miało stać się coś, przy czym wojna z goblinami wyglądała jak bijatyka na kije. Wkrótce miałóa rozpętać się wojna, w której wezmą udział wszystkie siły mroku, ku chwale swego jedynego władcy...

Karid · Wysłany: Pią 18:51, 04 Mar 2011 Temat postu:

Mogę powiedzieć jedno o tym utworze, jest za krótki. Zbyt mało napisałeś, by można było coś stwierdzić o Twej pracy.

Arayo · Wysłany: Sob 10:28, 05 Mar 2011 Temat postu:

Wiem o tym, ale na razie to tylko prolog. Dalsze części opowiadania będą dłuższe.

Gothard · Wysłany: Sob 10:35, 05 Mar 2011 Temat postu:

Fakt...nie ma tutaj co za wiele oceniać. Nie znam się na prologach i nie wiem czy takie okrywanie wszystkiego tajemnicą jest dobre w tym przypadku. Po za tym...myśle, że w miarę dobrze. Powtórzeń czy błędów ortograficznych nie wyłapałem ale cóż...niestety nie jest to treściwe. Oceny nie wystawie, poczekam na konkretny już rozdział.

Arayo · Wysłany: Śro 19:51, 09 Mar 2011 Temat postu:

No, nareszcie wklejam ten pierwszy rozdział. Trochę mi nie wyszedł, ale myślę, że ujdzie, a dalsze części będą już lepsze.

Po zwycięskiej wojnie, w całym królestwie panowała radość. Najbardziej weselili się mieszkańcy twierdzy Shakar, najczęściej najeżdżanej przez gobliny twierdzy granicznej. Z okazji zwycięstwa, książe urząził bal. Przybyli tam najważniejsi dowódcy wojskowi, oraz kilku magów. Przybył również kronikarz, mag Gralion. Przez cały bal, miał złe przeczucia, które ostatecznie się spełniły...
Nagle do sali wpadł jakiś żołnierz, cały zakrwawiony, wrzeszcząc z przerażeniem:
-Książe! Na zamek ciągnie wielka armia!
Po sali rozszedły się ciche pomruki i okrzyki przerażenia. Jeden z dowódców krzyknął:
-Kim ty jesteś?! Co za armia?!
Żołnierz nie zdążył odpowiedzieć, gdy do sali wpadł młody strażnik krzycząc:
-Książe! Wroga armia pod zamkiem!
Tym razem nikt się nie odezwał, tylko wszyscy wybiegli na mury.
Widok był przerażający. Na choryzoncie, wśród nocy widniały tysiące pochodni, co chwila zbliżających się do warowni.
Dowódcy wykrzyczeli kilka rozkazów, gotując się do obrony. Jeden z nich zaczął szukać magów z nadzieją na pomoc, jednak ich nie było już na zamku.
Gdy tylko żołnierz powiedział o armi zmierzającej do zamku, Gralion i kilku innych magów, korzystając z zamieszania opuścili zamek. Pędzili na swoich koniach najszybciej jak tylko mogli. Jechali na zachód, do prastarej wyroczni. To jej przepowiednia mówiła o wojnie, która wstrząśnie światem. Wielu myślało, że to wojna z goblinami jest tematem przepowiedni, jednak magowie wiedzieli, że to coś innego. Dlatego teraz tak pędzili, musieli dowiedzieć się, czy to o tej wojnie mowa, a następnie powiadomić o tym króla, nim rozpęta się piekło.
Po kilku dniach jazdy bezdrożami, dotarli do skraju olbrzymich bagien, zamieszkanych przez orków. To tutaj znajdowała się wyrocznia. Magowie zeszli z koni i skierowali się na mokradła. Po chwili marszu dotarli do skalistej wysepki, na środku której stał kamienny posąg przedstawiający młodą kobietę.
-Gralionie, obudzisz ją?
Kronikarz bez słowa podszedł do posągu i szepcząc jakieś słowa wyjął nóż i lekko rozciął sobie rękę. Razem z krwią, z rany wysączyła się błękitna smuga energi, którą wchłonął posąg.
Nagle ze statuy wydobył się melodyjny głos:
-Kto mnie budzi i czego chce? Niechaj pytanie wymówi swe.
Gralion ukłonił się i odrzekł:
-Witaj wyrocznio! Zwę się Gralion i pragnę się dowiedzieć, jak można powstrzymać wybuch wojny, którą zapowiedziałaś przed wiekami?
Po chwili ciszy wyrocznia odpowiedziała swym dźwięcznym głosem:
-Wojny tej wybuchu, nic zatrzymać nie zdoła, jednak jest człek, wybraniec, co do boju poprowadzi armie Kryonu. Narodził się on przed dwudziestu pięciu laty we wsi Tarhem, a w nim jest moc zaklęta, boga światłości. Jego to przeznaczeniem jest pokonać odwieczne zło. Wygnać sługusów boga ciemności i uwolnić świat od jego wpływów na wieki długie.
Po tych słowach zamarła i nastąpiła niczym nie przerwana cisza. Chwilę później magowie wrócili do koni. Wtedy Gralion krzyknął:
-Pod Tarhem!

Ciekawostka: Wyrocznia miała rymować Very Happy

.

Aman · Wysłany: Nie 19:50, 13 Mar 2011 Temat postu:

Praca znów jest zbyt mała, ale nie tak jak poprzednie.
Od siebie tylko dodam, że nie ma żadnych opisów. W jakimś momencie wyobraziłem sobie, że Ci jeźdźcy pędzili przez ocean o_O. No tak, błąd ortograficzny ("energi" ---> "energii"). Gdyby nie licząc tego, że kompletnie nie wiem jak wygląda cała kraina/świat, to w dodatku fabuła jest dosyć sztampowa (jakaś armia się zbliża do zamku, grupa ludzi pędzi do maga (w tym przypadku wyroczni) i prosi o pomoc), no cóż, może dalej jakoś się to rozwinie bardziej ciekawiej.

Ogólna ocena to 3/10 (wiem, że dosyć surowo, ale seryjnie za te opisy można ukatrupić xd).