Forum GOTHIC WEB SITE Strona Główna GOTHIC WEB SITE
Forum o grach z serii Gothic
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Droga ku wolności

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOTHIC WEB SITE Strona Główna -> Twórczość własna użytkowników
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gothard
Generał armii
Generał armii


Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 3630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 34 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: wiem, że to czytasz?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:28, 09 Maj 2009    Temat postu: Droga ku wolności

Moje 1 500 190 opowiadanie i myśle, że chociarz to skończe.

PROLOG
W krainie zwanej Uranią powstały 4 królestwa. Królestwo Traidów, Ziemie Monarchii Lagranów, Ziemie Zjednoczonych Plemion oraz Królestwo Romanów. Traidzi byli różnej masy i wszyscy, żyli w pokoju. Ich armia polegała na falangitach oraz na miecznikach. Falangitów podzielili na lekkich i ciężkich. Do lekkich należeli(od najsłabszej) Falangici z Poboru to mieszkańcy któży zostali zwerbowani na potrzeby wojen miają skórzane zbroje z greckim, okrągłą tarcze oraz włocznie i króki miecz. Hoplici Triadzcy to najczęstsza jednostka na polu bitwy któży mają okrągłe tarcze, włócznie, krótki miecz i zbroje paskową z greckim hełmem. Do ciężkich zaliczalł się Krwawy Zastęp który był elitarną jednostką Traidów któży zostawali na polu walki aż do śmierci(wprost idealni na samobójcze misje) miał zbroje płytowe ze złotym hełmem greckim, złote okrągłe tarcze, włócznie i krótkie miecze. Miecznicy nie dzielili się po porstu była straż miejska z krótkimi mieczami i puklerzami oraz skórzanymi zbrojami ćwiekowanymi oraz Legioniści Triadzcy którzy z pawężami potrafili tworzyć żółwia mieli zbroje płytowe, hełmy greckie(coś mam chorobę z tymi grekami....chyba nie trzeba było oglądać 300), pawęże i miecze zginajace się na końcu. Wszystkie królestwa toczyły ze sobą wojne chcąc przejąć kontrole nad całą krainą...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gothard
Generał armii
Generał armii


Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 3630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 34 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: wiem, że to czytasz?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:13, 09 Maj 2009    Temat postu: Droga ku wolności

Rozdział I
Książe Markus prawą ręką podpierajac sie mieczem rozglądał się po polu bitwy. Ostatni sztandar Zjednocznych Plemion padł na trupy. Cała niegdyś trawiasta polana została zapełniona trupami armii Traidów i Plemion. Markus chciał się podnieść ale przypomniał sobie o tym, że topór przejechał mu po biodrze. Z daleka gdzieś paru żołnierzy szukało żywych. Nagle wszystko zaczęło się rozmzywać. Książe puścił swojego Eoisa i padł na trupy przeciwników których sam przedziurawił. Nic nie widział ale słyszał kroki obok niego i uczucie, że ktoś go podnosi. Stracił przytomnośc.
Obudził się w namiocie medycznym. Obok niego jego umyta zbroja razem z Eoisem. Ktoś wszedł do namiotu. Miał na sobie czarna płytową zbroje. Złoty hełm który miał na sobie odbijał słońce dając wrażenie, że jakieś bóstwo zszedło na ziemie. Postać przybliżyła się do łóżka. Markus mógł mu się przyjrzeć. Mundur który miał na zbroji miał zastygłe ślady krwi oraz dawało się zauważyć brak jego środkowego palca prawej ręki. Usiadł na krześle obok i zaczął patrzyć na Markusa. Ten uśmiechnął się i rozciągnął się.
-Witaj panie-powiedział żołnierz
-Cześć Jahed, mówiłem, że masz do mnie mówić Markus.
-Przepraszam Markus...
-Ilu nas zostało.
-A więc tak. Legioniści zostali rozgromieni. Falangici prawdopodbnie gdzieś uciekli a Hoplitów spotkał ten sam los co Legionistów. Została tylko twoja straż, bez strat i 2 oddziały Krwawego Zastępu Stepowego.
-3 oddziały konnicy. Nie tak źle z taką drużyną dostaniemy się do Surenu.
-Raczej tak w dodatku mag przeżył.
-Serio? Gdzie jest?
-W namiocie na przeciwko. Warzy jakąś miksture dla ciebie. To on cie uratował.
-A armia wroga?
-Nikt nie przerzył oprócz paru maksymalnie 5 osobowych grupek które uciekły z pola bitwy. Mam jeszcze złą wiadomość...
-Jaką?
-Opak zginął...
-Był dobrym wojownikiem i moim posłańcem...cóż orki tak jak ludzie przychodzą i odchodzą...
-Odpocznij jeszcze a ja sprawdzić co z miksturą.
-Dzięki Jahed.
-To ja powinienem dziękować. Gdyby nie ty przebili by mnie włócznią.
-Hehe. Idź już.
Jahed wyszedł z namiotu. Koni pilował jeden oddział Krwawego Zastępu Sepowego. Dowódca straży księcia poszedł do namiotu z którego leciał dziwny zpach którego nie dało się określić. Jahed wszedł i zastał maga siedzącego i wpatrującego się w miksturę.
-Witaj Jahed czego szukasz?-spytał mag.
-Cześć Ilian, ja po ten lek...
-Mam go w ręku. Jak tam Markus?
-Dobrze z nim ale daj te miksture.
-Masz-mag podał Jahedowi miksture-Po wypicu zaraz wrócą mu siły.
Jahed podziękował i skierował się do wyjscia. Przed wyjściem zatrzymał się.
-Ilian...
-Tak Jahed?
-Czy ta wojna ma sens?
-Nic nie dzieje sie bez przypadku...
Półelf wrócił do namiotu medycznego i dał miksture Markusowi. Ten po opróżnieniu menzurki wstał i zaczął ubierać zbroje. Jego zbroja nie różniła się niczym od płytowej zwykłego żołnierza oprócz magicznego zęba demona wtopionego w zbroje i hełmu z rogami w kształcie litery "L". Eoils wyglądał jak Uriziel i emitowała od niego niebieska poświata.
-Cholera!-Krzyknął Markus
-Co jest?-Spytal Jahed?
-Każ wszystkim być w gotowści...coś tu jest i nas tu niechce...
Jahed skinął głową i wyszedł z namiotu przekazując wszystkim wiadomość. Markus w 5 minut był gotowy i wyszedł trzymając Eoilsa w ręku. Zobaczył wszystkich na koniach po czym wskoczył na swojego czarnego mustanga o imieniu Trak.
-Dobra niech jeden oddział złoży namioty. Dick!
Do księcia podjechał młody wojownik z jego straży.
-Wejź jeden oddział Krwawego Zastępu i zabezpiecz północną oraz wschodnią część obozu. Ja wezme południe i zachód.
-Tak jest!-powiedział półork i zaczął rozmieszczać ludzi.
Gdy oddział złożył namioty Markus kazał uformować kolumnę i galopem popędzili w kierunku Surenu. Z tyłu było słychać krzyki.
-Coś jest na drzewie!-krzyknął jeden z żołnierzy.
Na drzewie faktycznie coś było. I nie było samo.
-Do ataku!-słychać było zachrypnięty głos.
Były to Gnole leśne. Humanoidalne stworzenie wzrostu goblinów okrążyły kolumne Markusa.
-Nabijać ich na włócznie!-Krzyknął Jahed
Gnole skakały na wojowników ale wszyscy biegle władali włóczniami i nabijali Gnole tak, że te niemiały szans dostać się do nich. Po wyczerpującej walce mogli ruszyć dalej. Po wyjechaniu z lasu wkroczyli na step. Tereny wolnych plemion były zróżnicowane więc niekogo niedziwiło to, że na choryzoncie była pustynia. Ale oprócz niej coś jeszcze.
-Galopem!-krzyknął Markus
Wszyscy zaczeli jechać wzdłuż lasu i schronili się za wzgórzem.
Wroga armia szybko się zbliżyła. Byli to Jeźdzcy Plemienni ze stepu któży szybko pognali na byłe pole bitwy.
Po dwóch dniach podróży Markus doejchał do Surenu. O dziwo wywieszono flage żałobną.
Przecierz nie robi się żałoby po bitwach. Pomyślał Markus.
-Może myślą, że nieżyjesz-powiedział Ilian mag
-Już ja im pokaże! Żołnierze na trzy, czte..ry!
Wszyscy zaczeli śpiewać hymn Traidzki i galopem ruszyli do bramy gdy staneli ucichły również śpiewy.
-To ja książe Markus! Syn króla Gralia! Otwórzcie bramę natychmiast!
Po minucie czekania brama zaczęła się opuszczać. Gdy wjechali zobaczli ludzi ze zdziwieniem na księcia.
Faktycznie myśleli, że nieżyje. Powiedział sam do siebie.
Zatrzymali się przed balkonem z którego król wygłaszał przemowy do ludu. Po minucie król wyszedł w osłonie dwóch strażników. Podniósł ręce do góry i uśmiechnął się.
-Mój syn żyje!!!!
-Traid!!-odkrzyknął Markus(było to pozdrowienie żołnierzy)
-Szybko wpuścić go i reszte! Niewiarygodne...-dopowiedział król i wszedł do środka.



C.D.N


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gothard dnia Nie 11:21, 10 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nargan
Wojownik


Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:43, 10 Maj 2009    Temat postu:

Zanim zabiorę się za czytanie, powiedz mi, po skończeniu ile rozdziałów będzie mieć opowiadanie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gothard
Generał armii
Generał armii


Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 3630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 34 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: wiem, że to czytasz?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:22, 10 Maj 2009    Temat postu:

Ile sie da.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rączka
Rycerz


Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 1438
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:54, 10 Maj 2009    Temat postu:

Nie zalecam takiej taktyki. Jeśli chodzi o opowiadania to moim zdaniem jeśli nie okroisz już na początku to nigdy nie będzie końca i opowiadanie po prostu stanie w martwym punkcie. Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOTHIC WEB SITE Strona Główna -> Twórczość własna użytkowników Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin