 |
GOTHIC WEB SITE Forum o grach z serii Gothic
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cro
Generał armii

Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:18, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
... Małą grupkę nieumarłych. Jeden z nich, wyróżniał się. Ubrany był w czarną, brudną zbroję. Zbroja ta była cała w glonach. Przypomniała ona zbroję paladyna.
Kluk popatrzył na nieumarłych, a potem podeszli do niego Cronos i Orc.
- Won z stąd! - zaczął dowódcy grupy nieumarłych. - My tam wchodzimy! - powiedział groźnym głosem.
- Nie uda się wam tu wejść. - odparł Cronos.
- Taaaaak!? - zadrwił z niego nieumarły. - Tylko popatrz. - dodał.
Teraz nieumarły wyjął laskę, i zaczął tworzyć jakiś portal. Przy tym śmiał się. Cała ziemia zaczęła się trząść. Bohaterzy zaczęli uciekać z jaskini.
- Zapamiętajcie moje imię - zaczął nieumarły dowódca. - Jestem Predator. - po czym zaśmiał się.
Bohaterzy, zaczęli uciekać ile mieli sił w nogach, przez to Kluk przewrócił się.
- Wstawaj nie ma czasu na wylegiwanie się! - krzyknął Orc.
Kluk szybko wstał, a obok nie spadła skała, gdy to zauważył - przyśpieszył swój bieg.
Cronos zauważył wyjście, powiedział to swoim towarzyszom. Wszyscy od razu uśmiechnęli się.
Nagle poczuli wielkie trzaśniecie, i wielkie BUM!
Cronos szybko odskoczył i przewrócił się na ziemię. Kluk nie zdążył i siła walnięcia, rzuciła go dalej przed jezioro, które było niedaleko jaskini. Orc przez większego szwanku wyszedł z jaskini...
Mag Wody, otrzepał swoja szatę, Orc pomógł mu wstać.
- Wszystko w porządku? - spytał Najemnik.
- Dobrze. - odpowiedział Cro, po czym dodał:
- Gdzie jest Kluk?
W tym ruszyli w stronę jeziora, zauważyli ciało Kluka.
Szybko do niego podeszli, Cronos złapał za brzuch i odparł:
- Nie żyje.
- Jak to.. kurwa nie żyje? - spytał zrozpaczonym głosem najemnik.
- Po prostu, wybuch był ogromny. Mieliśmy wielkie szczęście, że przeżyliśmy. - odparł Cro.
Orc popatrzał na jaskinię, i przypomniał mu się Predator. Chciał się na nim zemścić.
Cro, wziął plecak kluka, popatrzał na Orca, i powiedział:
- Wracamy do klasztoru.
- Ale.. jak to?
- Tak, to... tam nie ma miecza. - odparł Cro.
- Skąd to wiesz? - spytał Orc.
- Adanos mi to powiedział.
Orc wierząc w teorie przyjaciela, wrócił razem z nim do klasztoru, gdy zbliżali się do klasztoru magów Ognia, spostrzegli dziwną rzecz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Martin
Wrzód(Zbanowany)
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Okolice Płocka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:56, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nareszcie jestem. Jednak nie lubię Cie za to, żeś ze mnie zrobił czarny charakter i zabójcę Kluka. Ale i tak ciesze się że mnie zrobiłeś. Co do opowiadania. Jest bardzo fajne. Tak fajne, że błędów nie chce mi się wytykać. Ale powiem. Zauważyłem jeden błąd, dwa razy pod sobą powtórzyło się słowo "Orc". Za tą część masz 7/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Arayo
Wojownik
Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:04, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
POdoba mi się to opowiadanie.Choiciaż daleko mu do poprzedniej części to i tak jest dobre. Szkoda tylko że zginąłem.Ale nie będę rozpaczać . Masz za to tak jak powiedział Predek 7/10.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Matis
Wojownik
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z tamtąd ;-) Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:52, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
No jest dobrze. Trochę błędów było ale nie chce mi się wypisywać. Za tą część masz 7/10. Pracuj dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gothard
Generał armii

Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 3630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: wiem, że to czytasz? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:32, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Cóż. Powiem, że Kluk został bardzo humorystycznie przedstawiony ale zawsze takie postacie giną. Bardzo mnie to zaciekawiło i pewnie gdybyś mógł to byś robił dłuższe opisy ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Diegorn
Rycerz
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: I tak nie wiecie gdzie to jest Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:44, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Za dużo dialogów, za mało opisów. Chociaż zawsze w sumie wolałem opowiadania z większą ilością dialogów. Ale bardzo mnie to zaciekawiło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cro
Generał armii

Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:37, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
... Przed mostem do klasztoru, stał mag, ubrany w zwykłą szatę maga ognia. Miał czarne włosy, krótką bródkę, i bardzo białą karnację. Gdy bohaterzy, zbliżali się do klasztoru, zatrzymał ich.
- Stójcie, w imię Innosa! Nazywam się Thunderforce. Jestem Magiem Ognia. Nie idźcie dalej! - powiedział bardzo donośnym i poważnym głosem.
- Dlaczego, co się do cholery dzieje? - spytał Orc.
- Na Klasztor. - zaczął mag ognia, który odsapnął. - Zaatakowali nieumarli.
- Że co? - spytał z niedowierzania Cro. - Co się stało z najwyższą radą? - dodał.
- Zaprowadziłem mistrza Pyrokara i Ulthara, w bezpieczne miejsce. Mistrz Serpentes, został zabity.
Cronos spojrzał, na Thunderforca bardzo smutną miną. Prawie się rozpłakał. Był on człowiekiem bardzo wrażliwym. Po za tym mimo, że mistrz Serpentes był czasami arogancki, Cro szanował go za porady, które mu dawał.
- Niech Innos ma go w swojej opiece. - powiedział to Orc, który nie wierzył w Innosa, jednak chciał zachować powagę sytuacji.
- Zaprowadź nas do Ulthara i Pyrokara. - powiedział Cro.
- Dobrze, trzymajcie się mnie. - powiedział Mag Ognia i ruszyli w drogę.
Mistrzowie klasztoru, byli schowani bezpiecznie w Gospodzie "Martwa Harpia" Orlan, wynajął im za darmo pokój. Mimo, że był chciwym człowiekiem, wiedział jaką sytuację mają Magowie.
Po kilku minutach drogi, przyjaciele i mag Thunderforce, doszli do gospody.
- Witajcie podróżnicy. - przywitał ich Orlan. - Mistrzowie są u góry, pierwszy pokój, po prawej.
- Dziękujemy ci za twą hojność. - powiedział najemnik.
- Ależ nie ma o czym mówić, znam sytuację magów. - powiedział Orlan.
Bez słowa, ruszyli na górne piętro, do mistrzów klasztoru. Thunderforce, otworzył im drzwi.
Ujrzeli zapłakanego mistrza Ulthara, i strasznie zmartwionego i przygnębionego mistrza Pyrokara.
- Dobrze, że jesteście kochani! - przywitał ich Pyrokar. - Znacie już sytuację, prawda? - powiedział łamiącym się głosem.
- Tak, mistrzu. - zaczął Cro. - Opowiedz nam co się stało.
Mistrz, wziął łyk wody, bo jeść nie mógł przez tą trudną sytuację, ale gdy doszedł wreszcie jako tak do siebie, zaczął mówić.
- Był dzień jak zawsze... nowicjusze pracowali, a magowie pilnowali klasztoru. Po pewnym czasie, do klasztoru przyszedł jakiś dziwny człowiek, przedstawił się jako Diegorn. Chłopak chciał nas ostrzec o ataku nieumarłych, gdyż widział zbliżające się odziały. Niestety my głupcy nie uwierzyliśmy. Po jakiś 10 minutach na klasztor zaatakowali nieumarli, uciekliśmy razem z Thunderforcem, przez tajemne przejście klasztoru, nie wiemy co się stało z resztą, wiemy jednak, że przeżył bardzo utalentowany nowicjusz Matis - chcielibyśmy wiedzieć co się z nim stało.
Pyrokar odsapnął, gdy nagle do sali wszedł chłopak. Nie wyglądał on na arystokratę, wręcz przeciwnie, strój miał lekko ubrudzony, włosy strasznie niezadbane, ale był on człowiekiem młodym.
- Przepraszam, że przeszkadzam mistrzowie. - odezwał się chłopak. - Nazwyam się Diegorn, a to mój brat Matis.
- Ach, to ty chciałeś na ostrzec...
- Tak. - przerwał mu chłopak. - Ja i mój brat, chcielibyśmy pomóc wam w walce z nieumarłymi. - dodał.
- To bardzo szlachetne posunięcie. - odezwał się Orc, który dawno nic nie mówił.
- Tak, chcemy bronić ojczyzny. - dodał Matis.
- Ty Matisie. - zaczął Pyrokar. - I tak miałeś awansować na maga Ognia.
- Naprawdę!? - nie dowierzał chłopak.
- Tak, i jeżeli znajdziemy stosowne miejsce, zostaniesz nim! - A co do ciebie Diegornie, porozmawiam z Lordem Andre, on na pewno przyjmie cię w szergi straży.
- Dziękuje, miłosierny mistrzu.
- A co z tobą Thunderforce? - spytał Cro.
- Oczywiście mógłbym pomóc.
- Witaj w drużynie, oraz wy dwaj, Matisie i Diegornie, odpoczniemy w tej miłej gospodzie, a jutro ruszymy wszyscy do Khorinis.
- Masz rację. - powiedział Ulthar. - Dziś lepiej nie wychodźmy stąd....
PS: Przepraszam, że ta część składa się praktycznie z samych dialogów, ale fabuła się rozkręca, a do drużyny Cro i Orc'a, dojedzie jeszcze kilka młodzieńców .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cro dnia Wto 13:42, 29 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Martin
Wrzód(Zbanowany)
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Okolice Płocka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:42, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście, dialogów za dużo. Jednak podoba mi się rozwój akcji i to, że w Tym opowiadaniu jest coraz więcej ludzi z forum. Prosiłbym Cię jednak jeszcze o to, aby bohaterowie mogli zemścić się na Predatorze za śmierć Kluka. Daję 9/10 za dialogi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Matis
Wojownik
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z tamtąd ;-) Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 06:18, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Rozkręca się fabularnie, to dobrze. Dobrze, że mnie zrobiłeś nowicjuszem, przeważnie jak grałem w G2 to do klasztoru sie szło. Prawie same dialogi no ale się rozkręca. Oby tak dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Arayo
Wojownik
Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 08:09, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Fabuła cały czas się rozkręca.Ja uważam,że prawie same dialogi,to nie jest zły pomysł.Tylko rozmowy muszą być ciekawie zbudowane,a tutaj tak jest.Dam Ci za tę część 8.5/10.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gothard
Generał armii

Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 3630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: wiem, że to czytasz? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 09:23, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Weź...mnie jako maga ognia? Nie lubie magów i czuje się tym faktem z deka urażony ;] po za tym to całkiem, całkiem opowiadanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Diegorn
Rycerz
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: I tak nie wiecie gdzie to jest Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:04, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jest za dużo dialogów, ale jak sam napisałeś, to dopiero fabuła się rozkręca. Chwilowo wstrzymam się od oceny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Diegorn dnia Pon 11:05, 28 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ksar
Paladyn
Dołączył: 28 Wrz 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zgierz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:13, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dużo dialogów, nieliczne opisy, wciągająca fabuła. Nieźle Ci idzie, parę błędów interpunkcyjnych, ale poza tym to spoko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cro
Generał armii

Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:37, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
... Jest kolejny dzień. Ranek. Wszyscy spokojnie spędzili noc, w swoich pokojach.
Cronos wstał z łóżka, i ubrał się potem zszedł po schodach na dół. Przy stole siedział Pyrokar, Ulthar i Matis. Najwidoczniej rozmawiali o jego awansie na maga Ognia. Diegorn razem z Thunderforcem, jedli chleb popijając wodą. Cro zastanawiał się, gdzie jest Orc.
Wyszedł z gospody, i zauważył Orc'a siedzącego na ławce. Ten jadł kawałek szynki, i myślał nad czymś.
- O czym tak myślisz? - spytał Cro, widząc zmartwioną minę przyjaciela.
- Nie wiem... - zaczął Orc. - Co się stało z farmą Onara...
- Idź to zobacz.
- Ale jak to? Idziemy przecież do Khorinis.
- Farma jest ważniejsza, zajrzyj tam a potem do nas dojdziesz. Weź ze sobą, Thunderforca, gdyby coś się wam stało.
- Dzięki przyjacielu. - odparł Orc, i od razu wstał z ławki.
Cronos, wrócił do gospody, i postanowił też coś skonsumować. Jako, że był wegetarianinem, ugotował sobie ziółka i popił je butelkę, wody. Potem oznajmił, aby wszyscy się spakowali, i że ruszamy do Khorinis. Każdy pakował swój plecak.
W tym czasie, Cro postanowił, zobaczyć co miał Kluk w plecaku. Oprócz dużej ilości jedzenia, miał też jakiś list. Cro wyszedł na świeże powietrze i odczytał go:
Pozdrawiam cię Kluku, mój synu. Zaprzyjaźniłeś się z tym magiem wody. Trzymaj się go bo do dobry człowiek. Ten twój kumpel najemnik, też jest w porządku. Ale jest mały problem. Musisz od nich uciec. Tak synu, powód jest taki, że na Khorinis, atakuje wielka armia nie umarłych...
Później pismo było rozmazane, jak by list został czymś oblany.
- Kluk poświęcił się dla nas, i uwierzył w to, że miecz istnieje, był świetnym towarzyszem. - powiedział sam do siebie Cro.
Po około 15 minutach, cała drużyna była gotowa. Thunderforce i Orc, ruszyli na farmę, a Cro, Matis i Diegorn ruszyli do Khorinis.
- Co z wami mistrzowie? - spytał Diegorn.
- My idziemy z wami. - oznajmił Pyrokar. - Matis, musi dostać awans, Diegorn również.
- Niech tak się stanie. - powiedział Cro.
Wszyscy wyszli z gospody, na zewnątrz, Cro został. Postawił na stół, mały mieszek i powiedział.
- To za twoją hojną gościnność.
Orlan uśmiechnął się, a gdy Cro wyszedł, rzucił się na mieszek, i zaczął go przeliczać.
Następnie towarzysze ruszyli w stronę Khorinis. Oprócz wików, krwiopic, oraz dzików nie zaznali, żadnych niebezpieczeństw.
Gdy dotarli do bramy, strażnicy przyjęli ich z otwartymi rękami. Szczególnie gdy zauważyli mistrzów Klasztoru.
Pyrokar, z Matisem udali się do małego kościółka paladynów, gdzie tam dostał awans, a potem Pyrokar razem z Diegornem, poszli do Lorda Andre, gdzie został awansowany na strażnika.
Później do miasta, doszli jeszcze Thunderforce i Orc.
Najemnik powiedział Cro, że sytuacja na farmie jest dobra, Onar sprzymierzył się z bandytami, więc liczebność ich jest duża.
Następnie Cro wywiesił ogłoszenie, ponieważ chciał rekrutować nowych towarzyszy do walki z nieumarłymi.
Potem rozmawiał z Pyrokarem, gdzie może być źródło nieumarłych.
- Stara Wieża Demonów, w Górniczej dolinie, synu. Ale zbierz jeszcze kilku ludzi.
Do Grupy zgłosili się jeszcze: Ksaranata, Łowca Smoków znajomy Orc'a, xxxl, nazywany był dlatego, że był gruby, ale bardzo silny. Był on strażnikiem.
Zgłosił się też jeden Paladyn, Lodożerca. Wszystkich przyjęli od razu.
Następnego dnia, przygotowywali się do podróży. A Pyrokar i Ulthar, na razie zamieszkali w Ratuszu. Lord Hagen, chcę odbić klasztor - ale ma za mało wojsk...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cro dnia Wto 13:49, 29 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Diegorn
Rycerz
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: I tak nie wiecie gdzie to jest Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:43, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jest to bardzo interesujące. Za całokształt dam 9/10, bo bądź co bądź za mało opisów. Ale za fabułe masz ogromny +.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|