Forum GOTHIC WEB SITE Strona Główna GOTHIC WEB SITE
Forum o grach z serii Gothic
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

300 Knechtów
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOTHIC WEB SITE Strona Główna -> Twórczość własna użytkowników
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gothard
Generał armii
Generał armii


Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 3630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 34 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: wiem, że to czytasz?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:01, 25 Lis 2008    Temat postu: 300 Knechtów

Będe to sam pisał. 5 osób które w tym temacie się zgłosi będzie występowało w komiksie. Podać proszę:
1.Broń(1h i nie zbyt potężną oraz łuk, kusza lub może być włócznia)
2.Charakter

Prolog:
2 lata po tym jak bezimienny bohater opuścił wyspę w górniczej doliinie wybito wszystkie groźne stwory, odnowiono stary obóz który teraz nazywa się Axtach, nowy obóz odmrożono i zasiedlono oraz zmienono nazwę na Kalliah,Górska forteca również została zasiedlona i nadano jej nazwe Parad, znaleziono w pobliżu Khorinis ogormne złoża rudy a kopalnie w dolinie zostały opuszczone. Jedynym problemem były orki, owszem, wszystkie sprzed zamku zostały zabitę ale ataku na palisadę się nieodważono. Wszędzie rosła bujna trawa, drzewa zachwycały wielkością tylko przed palisadą zostało mroczno. Pewnego dnia jeden z Knechtów Greg jak co dzień wyszedł z koszarów przyglądajac się pięknej trawie która rosneła wszędzie. Przechadzając się podziwiał dwupiętrowe domyktóre były wszędzie. tanął na bramie obserwując co się dzieje gdy nagle....plisada zaczęła się otwierać.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pision2
Uczeń miecza


Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Wto 20:21, 25 Lis 2008    Temat postu:

1.Włócznia Szatana.
2.Mroczny charakter wogóle nie chce się odezwać chyba że pomożesz mu w badaniach.


"D"D"D"D"D"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cro
Generał armii
Generał armii


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:32, 25 Lis 2008    Temat postu:

Hmm... Prolog nawet ciekawy, postaci nie chce xP .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dharthez
Nowicjusz miecza


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legendarna Wyspa Endorionu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:26, 26 Lis 2008    Temat postu:

1.Jednoręczny DMONS (Duże Magiczne Ostrze Na Smoki)Oraz KŁS (Kusza Łowców Smoków)
2.Jest miły i pomocny,najlepszy przyjaciel głównego bohatera,bardzo często pojawia się kiedy bohater ma zginać.A na imię ma Dharthez (czyt.Dartez)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gothard
Generał armii
Generał armii


Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 3630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 34 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: wiem, że to czytasz?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:03, 28 Lis 2008    Temat postu:

Artek pisałem nie za potężne zmienie ci na zwykłą kusze i gniew innosa.


Greg zaczął się z chwili przypatrywać. W głowie szło mu pełno myśli.
Greg:Palisada się otwiera!!Palisada się otwiera!!
Krzyknął tak jeszcze z pare razy a Dhartez który pilnował kołowrotu wsiadł na konia i pojechał galopem w kierunku koszar.
Dhartez:Palisada się otwiera!!!!!!!!
W zamku panował chaos. Pision i paru ludzi wyjechało powiadomić ludność o orkach. Wyważano drzwi, łapano dzieci i kobiety które uciekały do piwnic które były przygotowane na tą okazje.Nagle Greg przypomniał sobie o Tani jego ukochanej.
Greg:Mike!!
Mike:Co?
Greg:Popilnuj bramy ide do Tani!!
Mike:Ale szybko!!!
Greg zszedł po drabinie najszybciej jak mógł i dosiadł konia. Tak popędzał konia, że ten czasem się przewracał ale zaraz knecht wstał i wsiadał z powrotem. Gdy dojechał wywarzył drzwi.
Greg:Tania!!!
Krzyknął jeszcze raz i zeszła kobieta o twarzy gładkiej jak u niemowlaka z długimi blond włosami.
Tania:Greg!!(podbiegła i przytuliła się do niego)Co się dzieje?
Greg:Palisada się otwiera.
Wziął kobiete i wsadził ją na konia po czym sam wszedł na wierzchowca.
Greg;Trzymaj się mnie.
Tak też Tania zrobiła. Jadąc szybko o mal nie potrącił uciekających ludzi i prawie zderzył się z Pisionem. Gdy wjechał do koszar zobaczył wielką kolejke do piwnic. Jechał obok ludzi którzy zaczeli się skarżyć, że się wpycha.Gdy wjechał do środka zsiadł z konia i chwycił Tanię znosząc ją z konia.
Greg: Idż na koniec piwnicy.(dał jej klucz)Otwiera wejście do ukrytej komory która przeteleportuje cię do Myrtany.
Tania:Ale...
Greg odszedł zanim kobieta zdązyła coś powiedzieć. Wiedział, że Mike siedzi sam i pilnuje bramy. Gdy jechał przez domy było pusto. Czasem widział paru knechtów którzy patrolowali teren i sprawdzali czy ktoś jeszcze nie został. Gdy dojechał widział Binka, jednego z ważniejszych wojowników w obozie i 10 jego żołnierzy. Dhartez, też dojechał. Wszedł na górę i oglądał z Mikem co się dzieje przy palisadzie. Brama otwierała się dość wolno więc mieli jeszcze trochę czasu.
Dhartez:Co się tam dzieje!!!!
Greg:Dopiero się otwarła brama!!!!
Knecht spodziewał się tłumu orków wybiegających z palisady, ale zobaczył tylko 5 orków elite a między nimi, ork który był wyższy niż pozostali i miał zbroję budzącą podziw ale też strach. Na plecach było widać w blasku słonća połyskujący piękny miecz który był dziełem beliara, A zwał się on "Śmiercią Beliara". Legenda głosi, że jeden z legendarnych paladynów obdażony opieką Adanosa i Innosa zginął niechybnie od tego miecza. Greg się przeraził ale stał jak, stał.
Mike:Idzie tylko 6 orków!!!!
Bink:Co?!
Pision:Pewnie chcą rozmiawiać z przywódcą.
Nadjechał w najmniej spodziewanym momęcie. Jest to mroczna postać i nikt nic o niej nie wie. Gdy podeszli ork o dziwo mówił po ludzko.
Ork:Otworzyć!!!!Z przyszliśmy z mojego polecenia rozmawiać z waszym hersztem!!!!
Bink:Dhartez, otwórz.
Krata zaczęłą się podnosić, a gdy weszli odrazu odezwał się ten sam ork.
Ork:Zaprowadź nas do herszta!!!
Bink posłuchał i pod eskortą pisiona i 4 innych knechtów zaporwadził go do Moresa, najważniejszego knechta który dowodził całą resztą. Przed wejściem Bink ich zatrzymał.
Bink:Zaczekajcie powiem dowódcy, że przybyliście.
Ork:Byle szybko.
Bink wszedł, ukłonił się.
Bink:Sir Moresie, przybyły orki na rozmowę.
Mores:Wpuść ich.
Bink:Możecie wejść!
Orki cisęły się wprzejsciu przeklinając pod nosem. Gdy wszły ustawiłi się rzędem a zniego wyszedł wyrórzniający się ork.
Ork:Jestem Taxroch wojownik beliara, zabójca paladynów, wybraniec boga ciemności!!!
Knechci przerazili się gdy usłyszeli, że to ten ork który wystąpił w legendzie która była wcześniej. Jeden Mores zachował spokój. Był znakomitym wojownikiem i nie bał się, żadnego przeciwnika nawet taką legęde tak Taxroch.
Mores:Przedstawcie nam swoje warunki.
Taxroch.Oddacie nam całą kolonie a puścimy was żywch.
Mores:A jak nie?
Taxroch:To zaatakujemy kolonie i niewypuścimy was żywych.
Mores wstał. Jego wzrost zlękał orki a szczególnie topór na jego plecach. Orki czuły magie innosa w tej broni.
Mores:To się szykujcie!!!Ja i moji ludzie nie damy wam koloni!!Po naszym trupie!!!
Taxroch:To da się załatwić...uwierzcie mi. Mojej armii nikt nie pokona!!!!
I poszedł z powrotem w kierunku palisady. Bink oglądał się to na przejściem to na Moresa.
Bink:I co teraz Sir?
Mores:Szykuj ludzi do bitwy, wyślij oddziały do innych miast, żeby się przygotowały i wejź ludzi z piwnicy zdolnych do walki.
Bink:Obywateli!?!?Ale sir...
Mores:Cicho!!(uderzył pięścią w fotel)Wykonać!!Już!!!
Bink:Tak jest Sir!!!!!
I odszedł z knechtami. Kazał dwóm zebrać oddział zwiadowczy i pojechać do innych miast. Sam natomiast poszedł do piwnicy.
Bink:Zdolni do walki wstać!!!!!
Wstało ku zaskoczeniu Binka wiele osób. Zaprowadził ich do zbrojowni, dał miecze, łuki, kusze, włócznie i zbroje. Poszedł na plac treningowy przeprowadzić trening.


C.D.N


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gothard dnia Pią 13:10, 28 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vaq
Rycerz


Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 1201
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KrK
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:36, 28 Lis 2008    Temat postu:

Hmmmmmmmmmm dołączę się he hę
1.Broń no to może jednoręczny "El Bastremo" czy coś takiego.I kusza...byle czarna xD
2.Ciemny charakterek nie lubi gadac lubi wybic i jeśc mięso.Dużo poluje.Nie jest silny ale szybki.Nazywa się Varvac czytaj (Warwak)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karypto
Rycerz


Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 1450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Strzelin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:34, 28 Lis 2008    Temat postu:

1.Wrzask berserkera, łuk gromowładny.
2.Silny, twardy i bezlitosny wojownik, jest bardzo dobrym strategiem.

Ps:Varvac chyba chodziło ci o "El Bastardo".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karypto dnia Sob 11:15, 29 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gothard
Generał armii
Generał armii


Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 3630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 34 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: wiem, że to czytasz?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:14, 30 Lis 2008    Temat postu:

Ostatnia osoba i koniec z zapisami do opowieści!!!!!

Podczas gdy Varvac wracał z polowania zobaczył 4 knechtów na koniach jadących do Kalliach. Myśliwy rzucił zwierzynę i pobiegł za nimi. Zdyszany zatrzymał się przed karczmą ale wzrokiem którym sięgał na dużą odległość widział jak jadą do gubernatora miasta. Knechci zsiedli z koni i pobiegli ile sił w nogach do domu gubernatora. W tym czasie Kiew(gubernator)czytał list od jednego z zaprzyjaźnionych z nim magów w Myrtanie. Gdy właśnie miał wziąć łyk wina wbiegli zdyszani knechci.
Kiew:Czego szukacie w moim domu?
Knecht:<zdyszany>Z rozkazu Sir Moresa przyjechaliśmy, żeby zawiadomić o otwarciu się palisady.
Kiew:Co!?!?!?!?!Ale.....
Knecht:Sir prosi cię również o przygotowanie obrony miasta oraz przysłaniu nam kilku szybkich i zręczynych ludzi, może też być wojownik.
Gdy knecht skończył, w tym samym czasie wszedł Varvac.
Kiew:Ooooo....
Myśliwy rozejrzał się dookoła.
Varvac:Ja?
Kiew:A któż by inny?Jesteś szybki??
Varvac:Nawet.....
Kiew:To w takim razie zbierz 10 ludzi w którytch skład mają wchodzić 6 szybkich i zręcznych złodzieji i 4 siłaczy, nie wliczając w to ciebie.
Varvac:A na co??
Kiew:Palisada się otwarła i Sir Mores potrzebuje ludzi.
Varvac:Że co!?!?!?!?!?.............Dobra ale daj mi czas.
Kiew:Dobra jak nalegasz ale nie wiencej niż 2 dni!!
Knecht:To ja może pojade zawiadomić Sir Moresa o tym a reszta zostanie?
Kiew:Oczywiście!Knechci są zawsze mile widziani u nas!!
Knecht pobiegł z powrotem na konia i galopem ruszył w stronę zamku. Varvac wyszedł z dwoma knechtami i ruszył w stronę karczmy. Podczas gdy wojownicy prowadzili aktywną rozmowę o tym czy uda im się przeżyć, Varvac szedł w ciszy ale głowę miał pełną myśli jak Greg gdy zobaczył otwartą bramę palisady. Gdy weszli zobaczyli potężnego strażnika miejskiego z równie wielkim jak on toporem na plecach i łukiem. Knechci trochę się bali ale myśliwy podszedł ze spokojem a 3 sekundy po nim, wojownicy z Axtach.
Varvac:Witaj Karypto!!!!
Karypto:Witaj Varvac co cię do mnie sprowadza!!!!Usiądź!!!! Twoi koledzi też mogą!!!
Knechci siedli i woleli tylko się przysłuchiwać nienarażając się Karypto.
Karypto:A więc o co chodzi.
Varvac:<szeptem>Palisada się otwarła......


Sry, że krótkie ale muszę jechać na imieniny kuzaja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dharthez
Nowicjusz miecza


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legendarna Wyspa Endorionu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:36, 30 Lis 2008    Temat postu:

Cóż,opowiadanie bardzo łądne tylko pisze się Dharthez.I chciałbym żeby miał trochę więcej dialogów i monologów też.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gothard
Generał armii
Generał armii


Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 3630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 34 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: wiem, że to czytasz?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:26, 01 Gru 2008    Temat postu:

To jest po równo przyjaciółmi bohatera a nie, że ten ważnieszy a ten tylko raz. Dzisiaj nie piszę bo niema czasu i niemogę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cro
Generał armii
Generał armii


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 3371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:39, 01 Gru 2008    Temat postu:

Dhartez to kto to jest? Artek czy kto bo ja już nie łapie xP.

Opowiadanie jest według mnie słabe. Same dialogi praktycznie, mało się dzieje 6\10.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gothard
Generał armii
Generał armii


Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 3630
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 34 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: wiem, że to czytasz?
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:31, 03 Gru 2008    Temat postu:

To się rozkręca...zanim zaatakują trochę minie.

Varvac opowiedział wszystko Karypto i poszli zbierać drużynę. Zebrali tylko połowę ludzi(byli to wszyscy)którzy odważyli się ruszyć z miasta. Była noc. Jadąc słyszeli jakiś szmer, po chwili się zatrzymali.
Knecht:Co się dzieje??
Strażnik Miejski:Nie wiem....
Po chwili na jednego z knechtów zeskoczył goblin wbijając sztylet w jego serce. Chwile po tym zaroiło się od goblinów.
Varvac:O cho*era!!!
Karypto zeskoczył z konia i zanim wyjął broń skoczyły na niego dwa gobliny, po czym zaraz je zwalił i podniósł się i zaczął siekać gdzie popadnie. Varvac został na koniu i strzelał z łuku. Gdy jeden ze strażników miejskich myślał, że przegrają, zaczął uciekać, ale nie daleko bo zaraz potem miał sztylet w głowie. Knecht dzielnie się broniąc zmierzył się z Wielkim Goblinem(przywódca tej zgraji). Monstrum zamachneło się toporem w pion ale wojownik się odsunął poczym wykonał szybkie pchnięcie raniąc przeciwnika. Ten uciekając nadział się na strzałę Varvaca. Mimo to gobliny walczyły dalej. Jeden ze zręczniejszych strażników miejskich z dwoma sztyletami wpadł w wir walki siejąc spustoszenie w atakujących goblinach. Po paru minutach walki napastnicy uciekli. Karypto zapalił pochodnie i widział straty, dwóch strażników miejskich i knechta. Gdy dojechali nie słyszeli gwaru który zawsze było słychać za murów było cicho...zupełna cisza...Gdy dojechali zaa bramy pszyszedł jeden knecht.
Knecht:Kim jesteście!Odpowiadać!(była noc i nie za wiele widział)
Varvac:Jesteśmy z rozkazu gubernatora Kiewa! Przybywają posiłki!
Brama zaczęła się otwierać. Zardzewiała po latach nieużywania brama skrzypiała tak, że mogła obudzić ludzi z Parad. Gdy weszli zobaczyli totalną pustkę. Nigdzie ludzi, tylko lampy które oświetlały drogę patrolom. Gdy wjechali do koszar zaczepił ich Bink.
Bink:Stać!
Karypto:Czego chcesz od strażników Kallyah!?
Bink:A! To wy! Zgłoście się do Sir Moresa!
Wiedząc kto to zsiedli z koni i poszedli w za knechtem który ich prowadził. Przed wejściem ich zatrzymał i poszedł ich zapowiedzieć Moresowi. Ten zdziwiony kazał im wejść. Gdy weszli....
Mores:Tak was mało?....wiedziałem, że Kiew woli bronić własny tyłek niż tych co zginą, żeby on mógł uciekać!
Knecht:Sir.
Mores:Tak knechcie?
Knecht:Pójde z nimi do bramy najbliżej palisady(tam gdzie był Greg)zą. W nocy napadły nas gobliny.
Mores:Jak chcesz.
Gdy szli oglądali zabudowania zamku. Mur był nielada gruby i katapultą trudno by było go przebić Bramy. Były dwie co spowalniało przeciwnika a z wierz można było strzelać i widzieć na nielada odległość. Gdy doszli powoli zbliżał się ranek. Żołnierze Binka wrócili do koszar. Strażnicy usiedli przy ognisku i zaczeli jeść. Gdy był ranek przyjechał Pision. Zastał Grega ze śpiącym Dharthezem.
Greg:Witaj. Czegoś potrzebujesz?
Pision:Potrzebuje pewnej rośliny do eliksiru...


C.D.N


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gothard dnia Śro 16:00, 03 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Coffeck
Nowicjusz miecza


Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Klasztoru adanosa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:13, 03 Gru 2008    Temat postu:

To ja się wpiszę:

Coffeck.

1. Gniew Innosa i jakaś mała początkowa kusza.
2. WS dzień jest miły i lubi pomagać. W nocy staje się idealnym wojownikiem. Całe dnie lubi przemedytować. Dzięki eliksirom może wytrzymać bez jedzenia do 12h.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Coffeck dnia Śro 19:21, 03 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karypto
Rycerz


Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 1450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Strzelin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:32, 03 Gru 2008    Temat postu:

Widzę że nie czytałeś co napisał Czarny rycerz, a mianowicie:
"Ostatnia osoba i koniec z zapisami do opowieści!!!!!".
Tak więc się zapisałeś jak się patrzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Coffeck
Nowicjusz miecza


Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Klasztoru adanosa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:26, 03 Gru 2008    Temat postu:

Karypto napisał:
Widzę że nie czytałeś co napisał Czarny rycerz, a mianowicie:
"Ostatnia osoba i koniec z zapisami do opowieści!!!!!".
Tak więc się zapisałeś jak się patrzy.


Miało być 5 osób. To jestem tą piątą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOTHIC WEB SITE Strona Główna -> Twórczość własna użytkowników Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin