GOTHIC WEB SITE

Hadriel

Czytając tę recepturę widziałem składniki których na oczy nie widziałem. Cóż właściwie to u nas takie rośliny nie rosną. Może nie ten klimat albo za słabo szukałem. Gdy mistrz zadał pytanie natychmiast na niego spojrzałem.
- Zdobędę je. Będę przynajmniej wiedział gdzie rosną i jak wyglądają.
Odparłem a potem zastanowiłem się że przecież nigdy ich nie widziałem. Ale mistrz na pewno wie jak one wyglądają.
- Nie wiem tylko jak wyglądają poszczególne składniki.
Dodałem po chwili drapiąc się po głowie.

Odys

Neoras nie zdziwił się. Nie opowiadał o tych roślinach swojemu uczniowi. Zaczął się krzątać po swoim laboratorium w poszukiwaniu księgi z roślinami. Znalazł ją w szafce stojącej na prawo od stołu alchemicznego. Był to bardzo opadły tom i nikt nie byłby zaskoczony, gdyby usłyszał, że waży on 30 kilogramów. Miał pięknie zdobioną okładkę. Na drewnie była wyrzeźbiona róża o niebieskich płatkach i długiej łodydze koloru zielonego. Mistrz alchemii otworzył księgę i zaczął ją wertować. Znalazł, co szukał. Rysunki przedstawiające zioło lecznicze i wywłócznik były obok siebie. Neoras przywołał Cię prostym machnięciem ręki i uśmiechem. Gdy podszedłeś, zauważyłeś owe ilustracje. Pierwsza z nich przedstawiała roślinę o czerwonych, cienkich niczym kartka papieru płatkach koloru czerwonego. Utrzymywane one były na smukłej łodydze. Liście były ułożone skrętolegle. Mag wytłumaczył Ci, że tylko rośliny, które mają dobry dostęp do promieni słonecznych mają takie ułożenie liści. Następnie Neoras pokazał Ci roślinę wywłócznika. Były piękne, a ich kolor był bardzo intensywny. Intensywność tej zieleni wskazywała na to, że roślina miała w sobie bardzo dużo chloroplastów. Natomiast rośliny, które mają dużo chloroplastów występują w podmokłych i nasłonecznionych miejscach. Nauczyciel mówił o tym z wielką energią. Mogłeś zauważyć, że naprawdę się tym interesował. Wręcz kochał to. Neoras zamknął księgę i zwrócił się do Ciebie.
-A teraz powiem Ci tyle.- Zaczął.- Mleka wilka nie zdobędziesz o tej porze roku. Wilki zazwyczaj nie wydają potomstwa na świat, gdy jest zimno. Przynajmniej u nas. Nie wiem, jak w Nordmarze. Mleka więc nie zdobędziesz. Na szczęście mam go trochę zachowanego. Tak więc spotkamy się później. Biegnij po rośliny!
Neoras uśmiechnął się i usiadł w swoim fotelu. Popatrzył jeszcze raz na Ciebie i Dodał:
-No chyba, że chcesz się teraz jeszcze czegoś ode mnie dowiedzieć. Chcesz?

Hadriel

- Na razie mistrzu pójdę poszukać owych roślin. Czyli mam szukać na nasłonecznionych ziemiach i podmokłych. Dobra znajdę je i wtedy cie odwiedzę.
Odparłem i ukłoniwszy się niemalże wybiegłem z sali alchemicznej. Ciekawe tylko gdzie ja je znajdę. Muszę zapytać mistrza Parlana on będzie wiedział gdzie mogę znaleźć owe rośliny. Wszak pewnie nie siedzi tylko w klasztorze prawda. Uśmiech na twarzy mi nie schodził. Chwilowo tylko przerwał go grymas gdy wyszedłem na zewnątrz a w oczy uderzyła mi fala promieni słonecznych. To trwało jednak chwilkę i już byłem na zewnątrz.

Hadriel

Klasztor wydawał się nie zmienny gdy go opuszczałem wyglądał tak samo teraz też taki jest. Chociaż właściwie nie było mnie tu jakoś długo więc co niby miało się zmienić. Ważnym było aby znaleźć mistrza Neorasa. Wtedy dokończymy moją naukę i zacznę pobierać nauki u mistrza Goraxa. Wpierw jednak musiałem zejść do podziemi. Już chyba rozumiem czemu tutaj ma swoją pracownie Mistrz Neoras. Tu jest spokój i właściwie nic się tu nie dzieje. To odpowiednie warunki.
- Mistrzu już jestem z odpowiednimi składnikami.
Odparłem spokojnie po czym wszedłem do pomieszczenia.

Matis

Mistrz Neoras ucieszył się na twój widok. Siedział w fotelu i czytał jakąś książkę. Przywitał cię i zaprosił bliżej siebie.
- Dobrze więc możesz zacząć tworzyć swój pierwszy eliksir. - Mistrz wstał, podszedł do stołu i zaczął grzebać w wielu rupieciach na nim. W końcu wyciągnął niewielką, metalową butelkę. Podszedł z nią do ciebie i podał ci ją.
- Proszę weź tą menzurkę. Przyda ci się ona. A teraz przeczytaj jeszcze raz dokładnie recepturę a ja pójdę po mleko wilka. - Mag wyszedł i zniknął za drzwiami po drugiej stronie korytarza. Miał tam coś w rodzaju niewielkiego magazynu na składniki. Po nie długiej chwili Neoras szedł do ciebie z małą buteleczką białej, gęstej cieczy.
- Proszę oto mleko wilka, a teraz skorzystaj z tej aparatury alchemicznej na tamtym stole aby stworzyć antidotum. Przeczytaj dokładnie recepturę wszystko tam pisze. - Rzeczywiście w recepturze pisało dokładnie jak przyrządzić antidotum. Najpierw trzeba rozgnieść w moździerzu korzeń wywłócznika oraz rozetrzeć liście korzenia leczniczego. Następnie należy podgrzać mleko wilka oraz dodać do niego sproszkowany wywłócznik, cały czas podgrzewając. Ostudzić mleko, dokładnie wymieszać i znowu podgrzewając dodać liście. Ponownie trzeba ostudzić mleko z wywłócznikiem i jeszcze raz dokładnie wymieszać. Na koniec wystarczy dodać niewielką łyżeczkę wody i wszystko powinno być gotowe. Na stole alchemicznym było wszystko co potrzebne, moździerz, garnek wody i inne potrzebne alchemikowi rzeczy.